Opis forum
mysle ze troche przesadzacie (troche bardzo) w dzien nikt nie zabroni wypuszczania psa na "ogrod " ma prawo szczekac od 6 do 22....mam propozycje jesli zobaczycie ze ten pies ujada po 22 podejdzcie do tego sasiada wiem ze was wyslucha.....ale mam pewnosc ze to nie ten pies. generalnie tereny wokol garaży to jeden wielki wychodek dla psow nie tylko z naszego bloku ale z calej okolicy pozno wracam i widuje czesto jak ludzie o 23 24 - 4 i 5 wychodza z psami wiec zawsze bedzie glosno zawsze bedzie slychac odglosy szczekania czas sie przyzwyczaic do tego..... ja juz sie przyzwyczailem do wiecznie biegajacych dzieciakow, ciaglego "blendowania" , wiercenia np w niedziele, mieszkamy w bloku to nie jest domek na peryferiach...pozdrawiam kochanych sasiadow
Offline
Administrator
Jak to nie jest domek na peryferiach to nie problem tych, którzy chcą spokoju, tylko tych, którzy hałasują. Mieszkanie w bloku wiąże się z przestrzeganiem pewnych zasad, a nie tolerowaniem postępowania tych, którzy właśnie powinni mieszkać w tym domku "na peryferiach"
Offline
Marcin napisał:
troszku bez skladu troszku bez ladu.... wszystkim sie nie dogodzi i nie zrobi tak zeby bylo dobrze, na każdym pietrze jest jakas osoba, para ktorej cos nie bedzie odpowiadalo
Odpowiedź moniuszki jest jak najbardziej ze składem i z ładem - spróbuj Marcinie przeczytać ją jeszcze raz w połączeniu z Twoją wypowiedzią - lepiej tego nie można było ująć.
I nie "odwracaj kota ogonem" z tekstem, że wszystkim nie da się dogodzić, bo w przypadku tego szczekacza z parteru cierpi kilka pięter mieszkańców, więc domek na prerii jak najbardziej wskazany byłby dla właścicieli tego czworonoga (razem z nim oczywiście).
Offline
Witam, ja rozumiem, że piesek może być uciążliwym lokatorem, jednak strun głosowych raczej mu się nie da usunąć i myślę, że w tak arogancki sposób i na forum zwracanie uwagi na problem nie jest fair....czy chociaż raz była ze strony sąsiadów prośba o uciszenie psa?! I pisanie o tym, że zakłóca on ciszę nocną po godzinie 1 w nocy jest stanowczo na wyrost i przesadzone...Jesteśmy zmuszeni mieszkać razem i nawzajem siebie szanować dlatego warto byłoby porozmawiać jeśli jest problem, a nie obsmarowywać się na forum....chyba że ktoś ma problem z komunikacją interpersonalną....?myślę, że już jest spokojniej bo piesek siedzi w domu i nie jest wypuszczany na taras...szkoda tylko że sposób w jaki sasiedzi załatwiają sprawę jest nie do przyjęcia...zatem spokoju drodzy sąsiedzi i troszkę wiecej pokory w tym co wypisujecie na tym forum.
Offline
ja napisał:
Witam, ja rozumiem, że piesek może być uciążliwym lokatorem, jednak strun głosowych raczej mu się nie da usunąć ......
Drogi sąsiedzie - są dużo bardziej humanitarne sposoby na oduczenie psa niepotrzebnego/uciążliwego szczekania. Proponuję poczytać najpierw jakąkolwiek literaturę dotyczącą tresury psów, przejrzeć trochę internet w poszukiwaniu potrzebnego narzędzia, ostatecznie skontaktować się z osobą zajmującą się tresurą profesjonalnie. Niestety widać wyraźnie na Pańskim przykładzie, że posiadaczami zwierząt są często osoby do tego nieprzygotowane - najłatwiej kupić psa i jakoś to będzie...
Najważniejsze jest jednak wykazać się chęcią załatwienia problemu, czyli posiadaniem dobrej woli - liczymy na Pana.
Offline
Zmieniajac temat... niedziela rano mialem problem ze spaniem obudziły mnie spiewajace ptaki pewnie wielu z was rozpisze sie na ten temat. Mam propozycje kupimy karmnik ktory będzie emitowal ultradzwieki ktore odstraszaja je.....ale co bedzie jak zadzialaja one na nasza sasiadke ktora w glosny sposob dochodzi.....slychac ją az do parteru ja tez trzeba wyszkolic albo zalozyc obroze antyjekowa:)
Offline
Administrator
Marcinie, dobrze, że te "ptaki" tylko Ci śpiewały i krzywdy nie zrobiły
Offline
mih napisał:
Oczywiście padło magiczne stwierdzenie obsmarowywać. Nie rozumiem na jakiej podstawie? Gdy grzecznie zwraca się uwage z balkonu, to trudno było wysłuchać. Uważam, że forum właśnie ktoś po to założył, aby konstruktywnie i bez podnoszenia ciśnienia można było pewne kwestie wyjaśniać i pewne kwestie poruszać. Nie rozumiem też, dlaczego ktoś pisze o innych psach, skoro ze wskazaniem jest mowa o tym jednym konkretnym. Grzecznie, bez eskalacji, a tymczasem wyszło jak zawsze. Nic tylko pogratulować spokoju dla sąsiada.
Uważam,że forum jest do poruszania problemów i zwracania uwagi na różne wątki, jednak sposób w jaki jest to robione przepraszam...jest moim zdaniem zdecydowanie nietaktowne i ma miano obsmarowywania...jeszcze jedna kwestia proszę mi powiedzieć kiedy Pan zwracał nam uwagę na balkonie...?Gdybyśmy usłyszeli,że pies tak bardzo Panu przeszkadza, proszę mi uwierzyć na pewno byśmy zareagowali tak jak to ma miejsce teraz.Czy w ostatnich dniach nasz pies jest nadal dla Pana problemem?Więc proszę zakończyć temat i w cywilizowany sposób podejść do tematu!
Offline
Czy tylko ja odnoszę wrażenie czytając te wszystkie wiadomości, ze mieszkamy w bloku z sąsiadami, ktorzy rzeczywiście zamiast normalnie gadać ze sobą, szukać wyjścia z sytuacji po prostu chętnie by od razu podawali do kryminału za jedno przewinienie?
Nie przesadzajcie juz! Czasem po prostu juz przykro czytać niektóre wypowiedzi bo stale coś komuś nie pasuje. Jutro bedzie kolejna sprawa ciągnąca się miesiąc.
ciągle zle co niektórym, jakieś żale, pretensje, wywody o idealnym życiu itd a zapomnieli juz jak kiedyś się żyło w blokach? Ludzie słyszeli co na obiad u sąsiada jest a mimo to potrafili ze sobą żyć w symbiozie. Fajnie kiedyś bylo...bo czytając to forum coraz częściej czuje ze mieszkam ze snobami (sorry ale po tych wypowiedziach tak niestety to odczytuje). Jedziecie po sobie na każdym kroku, o byle co. Ludzie zyjcie ze sobą bo jesteśmy sąsiadami i rozmawiajcie, może czasem flaszkę wrzcie do sąsiada i powiedzcie - kurde stary zrób coś z psem bo spać nie moge a jak nie to kartkę w drzwi wlozcie skoro wstydzicie się powiedzieć w twarz! Co innego imprezy co week a co innego szczekanie Bogu ducha winnego psa. The end tematu bo jest slaby
Offline
Administrator
Uważam, że zwrócenie uwagi jest jak najbardziej wskazane, jednak nie dziwię się sąsiadom, że wolą tego nie robić w "4 oczy", bo np. mi jedna z sąsiadek po zwróceniu uwagi na hałasy przestała mówić "Dzień dobry"- nie żeby mnie to jakoś szczególnie bolało, bo jest to w pewnym sensie śmieszne. Niech każdy sobie robi w mieszkaniu co chce, byleby nie przeszkadzało to innym. To jest blok i nikt nie wnosił sprzeciwu na zebraniu jak "ustalana" była cisza nocna.
Offline
Czasem zastanawia mnie jedno - tyle jest nas lokatorów którym cis przeszkadza a i te przeszkadzanie później ustępuje i mamy rozwiązanie - tak bylo w przypadku włamań do piwnic. Mamy zamki w drzwiach do pomieszczen gdzie piwnice sa. Ale ilekroć idę do swej piwnicy raz tylko były one zamknięte...to nie jest wina pani sprzątaczki ani kogoś z pracowników (pytaalam o to w rtbs by nikogo nie osądzać pochopnie), bo to jest aż nadto często..nie pomaga interwencja niestety:( zatem jaki jest cel tych kluczy i zamków skoro do naszych sąsiadów jak grochem o ścianę cis dociera a później bida, bo są włamania i smarowanie na forum
Ostatnio edytowany przez Marta (2014-03-09 01:01:46)
Offline
Witam Was bardzo serdecznie moi mili sasiedzi:))) Jestem tu pierwszy raz i jestem przerazona powiem szczerze tym o czym tu przeczytalam. Strach po przeczytaniu tej lektury kupowac mieszkanie w Viniarnia Home , przez ilosc jadu jaki na tym forum mozna znalezc, ,Po przeczytaniu ma sie wrazenie, ze bardzo nieszczesliwy , czepliwi ludzie z duzzzza iloscia wolnego czasu na gryzmolenie tu mieszkaja w naszym bloku, Ja chcialam powiedziec , ze mam SUPER sasiadow w klatce B na SWOIM PIETRZE, Sa przyjazni i mili. W najblizszym czasie jak napisala Marta niose sie z zamiarem odwiedzenia ich z kawalkiem ciacha albo wlasnej roboty naleweczka, I proponowalaby, zebyscie tez skupili sie na budowaniu relacji pozytywnych z sasiadami, rozmowa i wzajemna pomoca a nie straszeniem sie wzajemnym. Chcialam nadmienic iz w swoim zyciu wynajmowalam sporo mieszkan, w Polsce jak i za granica i zawsze supeer normalenie mi sie w nich zylo i wiem, ze blok to nie domek jednorodzinny. Tu trzeba umiec wspolzyc z ludzmi, czasem tez tolerowac pewne ludzkie poprostu potrzeby.Zostalam wychowana w bloku, w ktorym moi rodzice do dzis dokarmiaja niezamoznych sasiadow a sasiadzi ci z kolei wyprowadzali naszego psa podczas gdy bylismy na wakacjach. Oczywiscie , ze jezeli ktos CODZIENNIE w nocy nie daje nam spac, nalezy zwrocic mu uwage ale w dzien dajcie LUDZIOM ZYC i cieszyc sie ZYCIEM i moze pierwszym w zyciu WLASNYM MIESZKANIEM:)))) Ja proponuje na tym naszym dziedzincu kolo garazy zrobic jakiegos zapoznawczego grila, z kielbaska albo ciachem w jakies poludnie wiosenne/ letnie , wtedy moze mieszkancy Viniarnia Home stana sie sobie bardziej bliscy i ludzcy:)))) Nie chce mieszkac na posterunku policji , tylko w przyjaznej sasiedzkiej ludzkiej atmosferze lPozdrawiam Was bardzo serdecznie sasiedzi, zycze DUZO USMIECHU na ten dzien i RADOSCI z wlasnego M)))!pozdrwawiam
Polecam czasem tez przypomiec sobie na czym polega bycie dobrym sasiadem, nucac:):
Jak dobrze mieć sąsiada,
Jak dobrze mieć sąsiada,
On wiosną się uśmiechnie,
Jesienią zagada,
A zimą ci pomoże
Przy węglu i przy koksie
I sama nie wiesz, kiedy
Ułoży wam rok się.
Gdy furę zmartwień, kłopotów masz huk,
Do drzwi sąsiada zapukaj puk, puk,
Gdy spotkasz wrogów na drodze swej tłum,
Do drzwi sąsiada zapukaj bum, bum.
Pożyczy ci zapałki,
Pół masła, kilo soli,
Wysłucha twoich zwierzeń,
Choć głowa go boli,
A zimą ci pomoże
Przy węglu i przy koksie
I sama nie wiesz, kiedy
Ułoży wam rok się.
Ostatnio edytowany przez normalna (2014-04-08 10:54:10)
Offline