Nazwa forum

Opis forum


#61 2014-08-17 14:12:48

koniks

Użytkownik

Zarejestrowany: 2013-08-08
Posty: 113
Punktów :   

Re: Droga przed blokiem + parkingi

baskazklatkib napisał:

Wrócę jeszcze do wątku użytkownika "wątroba". Nie wiem, dlaczego nie mogliśmy dostać informacji, czego dotyczy sprawa, przecież Zarząd działa w imieniu mieszkańców, a nie w tajemnicy przed mieszkańcami...

Ależ proszę bardzo. Proszę nie odbierać tego, że nie chcieliśmy tutaj się podzielić tą informacją (dużo mieszkańców o tym wie), jednak powiem szczerze że nie chciało mi się pisać, zwarzywszy na poziom jaki zaprezentowało państwo o pseudonimie "watroba". Osobiście - jako prywatnej osobie, szkoda mi po prostu było marnować czas na rozgrzebywaniu tematu i dalsze dyskusje i  obrażanie całego zarządu, oraz czepianie się całej wspólnoty. Bo takie stanowisko zajmowali państwo "wątroba". Wolałem poświecić go swojej rodzinie.


Problem był następujący. Sprawa dotyczyła jeszcze nie otwartego (po ostatniej zmianie wynajmującego) lokalu użytkowego nr 7, w którym  obecnie jest "zdrowa żywność".
W momencie kończenia prac przygotowawczych, dwoje mieszkańców klatki A zwróciło nam uwagę, iż zauważyli że są przygotowane stoliki do wystawienia na zewnątrz. Przedstawili swoje uwagi, obawy i zapytania czy my coś na ten temat wiemy?
Dla nas było to zaskoczeniem i  miałem skontaktować się z właścicielem lokalu (nie mylić z wynajmującym), aby tę sprawę wyjaśnić i w razie konieczność przypomnieć że chodnik jest częścią wspólną wspólnoty i ma służyć celon komunikacyjnym i o żadnym wystawianiu stolików bez zgody wspólnoty być nie może.
Akurat tak się stało, że właścicielka lokalu za parę dni zadzwoniła do mnie w innej spawie  - RTBS nie chciał przekazać dokumentów które były potrzebne do przedłożenia w sanepidzie koniecznych do otwarcia lokalu gastronomicznego, więc zostałem o nie poproszony (co na drugi dzień uczyniłem).
Podczas tej rozmowy poruszyłem temat stolików i  dowiedziałem się że planowane jest wystawienie dwóch stolików przed lokal, zajmując cześć chodnika :=)). Właścicielka od samego początku zajmowała bardzo konkretne - roszczeniowe stanowisko. Wyraźnie poprosiłem aby tego nie robić, i o ewentualnym wykorzystywaniu chodnika (w tym do celów komercyjnych) musi zadecydować cała wspólnota, najlepiej podczas zebrania jej członków. Po naleganiu, zgodziłem się iż tematem tym zajmie się zarząd, ponieważ najbliższe zebranie wspólnoty będziemy mieli dopiero na początku przyszłego roku i wtedy dopiero byłoby możliwe przegłosowanie uchwał (na wrzesień mamy planowane jedynie spotkanie w garażu).
Podanie otrzymaliśmy niebawem - w dniu 26.06.2014 i na drugi dzień wnioskodawca otrzymał drogą e-mail iformację, iż zarząd będzie miał spotkanie w dniu 4.07.2014 i wtedy też postaramy się podjąć jakąś decyzję w tym temacie. Za parę dni wracając z pracy zauważyłem, że przed lokalem stoją juz same krzesła i od razu zadzwoniłem z interwencją do właścicielki prosząc aby bez decyzji nic nie wystawiać. Przy tej rozmowie niepotrzebnie przedstawiłem swoje obawy na temat wystawiania stolików (hałas, zapachy, zniszczona elewacja, itp.)
Od tego momentu zaczepy się problemy. Właścicielka lokalu nie zważając, że jest godzina 21.00, czy też jestem w pracy i nie mogę rozmawiać, bombardowała mnie telefonami, z żalami, naciskami, żądaniami, itp. Jak bym był infolinią...
Były nawet zastrzeżenia dlaczego zarząd się nie spotyka w lokalu nr 7 tylko gdzie indziej.... oraz że właścicielka chce być podczas tego spotkania, ponieważ my możemy być nieobiektywni, złośliwi, itd. przy podejmowaniu decyzji (po prostu masakra).

Decyzję podjęliśmy następującą zwarzywszy na interes wspólnoty, jak i też w dużej części chcąc pomóc nowemu wynajmującemu lokal. Myśleliśmy że spotka się ona z pozytywnym odzewem, a było na odwrót.
http://images66.fotosik.pl/89/5e20e049ab6ef24bm.jpg
http://images68.fotosik.pl/90/2f502d12b07767dfm.jpg

Po otrzymaniu decyzji, właścicielka lokalu zaczęła nas obrażać, zarzucać niekompetencję,  wypominać że jej przeszkadza w zasadzie wszystko w tej wspólnocie (rowery, kwiatki, folia na balkonach, zarząd itp.), itp. Dostaliśmy kilka obraźliwych i prowokujących korespondencji e-mail, na które oczywiście przestaliśmy odpowiadać. Z tego co wiem to do dnia dzisiejszego nawet strasznie się żali na zarząd naszemu nowemu zarządcy. A o co poszło? O kwestie finansowe, że zaproponowaliśmy iż możemy przekazać część chodnika, ale a zasadach komercyjnych - tak jak właściciel lokalu przekazuje go wynajmującemu.


Dla przykładu e-mail z dnia 8.07.2014, który był odpowiedzą na otrzymaną decyzję:

Na wstępie chciałabym podziękować, że uświadomiliście mi Państwo fakt, że chodnik służy do celów komunikacyjnych i o świadomym zakupie mieszkania przez właścicieli nad lokalem usługowym. Dziwi mnie jednak fakt, że do dnia dzisiejszego, nie zauważyliście Państwo, że korytarz służy także do celów komunikacyjnych- tak jak chodnik  i nie jest ogrodem zimowym, ani "parkingiem" dla wózków i rowerów. Myślę, że tę kwestię powinien Państwu wytłumaczyć strażak, gdyż Państwo nie widzicie problemu, tam gdzie jest, a szukacie go tam, gdzie go nie ma.

Chciałabym także przypomnieć Państwu, że zarząd jest zobowiązany służyć wszystkim właścicielom lokali, nie dzielić ich, lecz ich wspierać i pomagać im. Państwa działania odbiegają dalece od tej idei.
Zarząd też powinien znać podstawowe zagadnienia prawa, aby swoimi działaniami, nie doprowadzić do sytuacji kończocych się w sądach, gdyż nikt ze wspólnoty nie zgodzi się na trwonienie wspólnych pieniędzy na tę formę rozwiązywania wywoływanych przez Państwa konfliktów.

Warunki, które przedstawiliście mi Państwo są nie do zaakceptowania. Nie zgadzam się na nie, nie akceptuję ich.
Część z nich jest śmieszna, część niezgodna z prawem (i tu zaczynam się bać, gdyż uświadomiłam sobie, że nie macie Państwo pojęcia na ten temat, a załatwiacie ważne tematy w imieniu członków wspólnoty, czyli także moim).
Uważam, że tę kwestię trzeba konicznie poruszyć na następnym zebraniu.

Jestem Właścicielem lokalu i części wspólnych - także chodnika, nie WASZYM najemcą. Właściciel nie może płacić za korzystanie ze SWOJEJ współwłasności, gdyż jest to niezgodne z prawem RP.
Art. 206 Kodeksu cywilnego mówi o tym dogłębnie:
"Każdy ze współwłaścicieli jest uprawniony do współposiadania rzeczy wspólnej, oraz do korzystania z niej w takim zakresie, jaki daje się pogodzić ze współposiadaniem i korzystaniem z rzeczy przez pozostałych wspólwłaścicieli".
Nie macie Państwo prawa do przekazywania mi części chonika na zasadach komercyjnych, gdyż jestem jego współwłaścicielem, a Państwo nie jesteście jego wyłącznym właścicielem.

Za szkody wynikające ze spadających przedmiotów z wyższych kondygnacji zawsze ponosi odpowiedzialność karną osoba, która dopuściła do tego, że do tego typu sytuacji doszło.
Reguluje to kodeks cywilny w artykule 433, który jest poświęcony odpowiedzialności za wyrzucenie, wylanie lub spadnięcie przedmiotu.
Chyba nie muszę przypominać, że kodeks cywilny jest ponad treścią regulaminu i warunkami, które państwo wymyślacie, a jego nieznajomość przy tego typu czynnościach, może Państwa nieświadomie doprowadzić do roszczeń wielu członków wspólnoty na drodze sądowej.

Co do elewacji, mam wrażenie, że nie troszczycie się Państwo w równym stopniu o elewację na całym budynku tak, jak o tę przy moim lokalu, co udowodniliście Państwo w wysłanym do mnie piśmie. Na wszystkich balkonach stoją stoliki i krzesła, a także rowery, sanki i inne przedmioty, większość oparta o elewację. Tylko stoliki przy lokalu 7 wywołały u państwa tak negatywne emocje związane z potencjalnym uszkodzeniem, podczas gdy elewacja przy większości mieszkań już została uszkodzona. Uważam to za formę dyskryminacji.

Godziny wystawienia stolików, zakaz palenia przy nich i słupki, to elementy który mnie rozbawiły, gdyż nie możecie Państwo wymagać czegoś, do czego nie ma instytucji która by to egzekwowała. Palić na otwartej przestrzeni można zawsze, natomiast przy Państwa podejściu, wyobrażam sobie sytuację kiedy wysłannik zarządu będzie krążył punktualnie o godzinie 10:00 i 18:30 przy moim lokalu z linijką i będzie sprzwdzał, czy noga od krzesła nie wyszła za słupek.

Wszystko to przypomina mi sceny z filmu "Alternatywy 4" z tym, że tam pokazano życie na osiedlu w krzywym zwierciadle.

Jako członek wspólnoty mieszkaniowej, bardzo negatywnie oceniam Państwa działania.
Wykazaliście się Państwo ogromną niekompetencją, wysyłając coś takiego do mnie.







Reasumując. Nauczyło nas to że nie ma sensu się angażować i chcieć pomagać innym (znajdując jakieś rozsądne rozwiązanie), bo zawsze możemy spotkać się z takim a nie innym agresywnym zachowaniem. Widzicie co było na tym forum - jak Państwo "wątroba" próbowali tutaj nas oczerniać i odreagowywać się. Mamy swoje rodziny, swój czas prywatny i to dla nas jest najważniejsze....sorry.


Dodatkowo chciałbym poinformować iż mamy kolejny problem z tym lokalem. Wielu mieszkańców z klatki A zwróciło się do zarządu i zarządcy, że bardzo przeszkadzają im zapachy smażenia które wydobywają się z lokalu przez otwarte okno i drzwi. Nie mogą po prostu normalne funkcjonować w domu, bo ile można wąchać kurczaka...
Nasz nowy zarządca zwrócił się z prośbą do właściciela lokalu, aby porozmawiał z wynajmujących i zamykał w lokalu drzwi i okna (lokal jest klimatyzowany), oraz aby włączał wyciągi które są w kuchni. Odpowiedz była taka:
- mamy wszystkie dopuszczenia (sanepid, itd) i mogę robić co mi się podoba;
- okna i drzwi są po to aby je otwierać;
- nic tam nie smażą;
- kupujący mieszkanie wiedział że poniżej są lokale użytkowe.
- a mi w wspólnocie przeszkadzają spadające kwiatki na chodnik, rowery na balkonie, tarasy, itp.
- wszyscy są anty.

Pozostawiam bez większego komentarza. Mam nadzieję że wynajmując lokal wezmą także pod uwagę mieszkających powyżej mieszkańców.

Ostatnio edytowany przez koniks (2014-08-17 23:34:11)

Offline

 

#62 2014-08-17 18:04:57

 mała

Użytkownik

Zarejestrowany: 2013-11-18
Posty: 24
Punktów :   

Re: Droga przed blokiem + parkingi

Tak to jest. My kupujemy mieszkania aby spokojnie mieszkać i cieszyć się chwilą w domu, a właściciele lokali użytkowych aby robić kasę. Cała wspólnota ma prawo do swoich części wspólnych i to proszę traktować jako święte! Nie ma lepszych i gorszych! Uważam że zarząd bardzo dobrze odpowiedział i profesjonalnie. Zawsze zostawił nam możliwość natychmiastowego cofnięcia pozwolenia, gdyby mieszkańcy mieli uwagi, gwarantując przy tym nasz interes ekonomiczny. I bardzo dobrze że się obrócili na pięcie (bo przecież trzeba płacić za korzystanie komercyjne za chodnik) i nie postawili tych stolików.
Przecież tutaj pani "wątroba" nie mieszkania i ma gdzieś naszej wspólnoty potrzeby i spokój. Tak jak ostatnio pisałam - gdy pojawił się temat szyldów na elewacji, to nagle jesteśmy "Szanowni Państwo" według "wątroby".
Ja wam mówię prosto: Z TAKIM PODEJŚCIEM TO NIC NIE ZROBICIE. MOJA NOGA NAWET TAM NIE STANIE W TYM LOKALU, CHOĆ BY NIE WIEM CO TAM BYŁO!

Ostatnio edytowany przez mała (2014-08-17 18:11:23)

Offline

 

#63 2014-08-17 21:15:18

baskazklatkib

Użytkownik

Zarejestrowany: 2013-08-03
Posty: 77
Punktów :   

Re: Droga przed blokiem + parkingi

Dziękuję za bardzo wyczerpujące przedstawienie sytuacji, ale mi wystarczyłoby info, że sprawa dotyczyła stolików, chociaż oczywiście teraz wiem już chyba wszystko. Po przeczytaniu, pierwsze, co mi się rzuciło w oczy, to to, że właściciel lokalu, pisze, iż nie może płacić za korzystanie ze swojej współwłasności, tylko ciągle zapomina, że to nie on korzysta, tylko najemca... (miał korzystać)

Offline

 

#64 2014-08-17 23:00:02

wątroba

Nowy użytkownik

Zarejestrowany: 2014-07-08
Posty: 9
Punktów :   

Re: Droga przed blokiem + parkingi

Witam Państwa serdecznie.

Nie rozumiem dlaczego temat, który był poruszany dwa miesiące temu znowu jest aktualny, ale chciałabym dodać i podkreślić, że mimo moich obiekcji dotyczących funkcjonowania zarządu, uszanowałam jego decyzję.
Jestem trochę zdziwiona, że treść mojej oficjalnej korespondencji z zarządem jest na forum dostępnym dla każdego użytkownika internetu, a nie tylko dla członków wspólnoty. Chyba tak nie powinno być.......   .
Nigdy NIE skarżyliśmy się na sąsiadów, każdemu z nas zdarza się zrobić coś co może innym przeszkadzać, a przy tak wielkiej wspólnocie trochę tego jest i w takim kontekście poruszaliśmy kwestie niedogodności o których pisał Koniks.
W sprawie otwartych drzwi i okien od lokalu byliśmy osobiście u zarządcy, aby problem rozwiązać, natomiast kwestię bezprawnego zarządzania częściami wspólnymi przez dewelopera poruszyliśmy, aby zwrócić uwagę, że do tej pory korzystaliśmy (właściciele lokali, ogródków i tarasów na dachu) z praw nabytych zgodnie z naszymi aktami, umowami i aktami notarialnymi. Wszystko zgodnie z prawem. 
Zakładam, że po opublikowaniu nowych klauzul może się coś zmienić i nie wykluczam tego.
Proszę się nie dziwić, że poruszyliśmy kwestię ogrzewania łazienkami całych mieszkań, gdyż kiedyś niechcący usłyszałam, że ludzie stosują takie patenty (i to wcale nie właściciele wielkich mieszkań, gdyż małe jest łatwiej ogrzać łazienką i toaletą). Myślę, że wysokie rachunki za dostarczone ciepło mogą mieć z tym związek i chyba trzeba zastosować inne rozwiązania.
Problem emocji może był, ale nie rozumiem dlaczego jesteśmy ciągle przez Pana atakowani Panie Koniks.
Pan powiedział pare słów nam, my Panu, ktoś poprosił o założenie nowego postu. Było, minęło.
Proszę nie traktować nas jak gorszych członków wspólnoty.

Offline

 

#65 2014-08-17 23:18:22

 mała

Użytkownik

Zarejestrowany: 2013-11-18
Posty: 24
Punktów :   

Re: Droga przed blokiem + parkingi

wątroba napisał:

Witam Państwa serdecznie.

Nie rozumiem dlaczego temat, który był poruszany dwa miesiące temu znowu jest aktualny, ale chciałabym dodać i podkreślić, że mimo moich obiekcji dotyczących funkcjonowania zarządu, uszanowałam jego decyzję.
Jestem trochę zdziwiona, że treść mojej oficjalnej korespondencji z zarządem jest na forum dostępnym dla każdego użytkownika internetu, a nie tylko dla członków wspólnoty. Chyba tak nie powinno być.......   .
Nigdy NIE skarżyliśmy się na sąsiadów, każdemu z nas zdarza się zrobić coś co może innym przeszkadzać, a przy tak wielkiej wspólnocie trochę tego jest i w takim kontekście poruszaliśmy kwestie niedogodności o których pisał Koniks.
W sprawie otwartych drzwi i okien od lokalu byliśmy osobiście u zarządcy, aby problem rozwiązać, natomiast kwestię bezprawnego zarządzania częściami wspólnymi przez dewelopera poruszyliśmy, aby zwrócić uwagę, że do tej pory korzystaliśmy (właściciele lokali, ogródków i tarasów na dachu) z praw nabytych zgodnie z naszymi aktami, umowami i aktami notarialnymi. Wszystko zgodnie z prawem. 
Zakładam, że po opublikowaniu nowych klauzul może się coś zmienić i nie wykluczam tego.
Proszę się nie dziwić, że poruszyliśmy kwestię ogrzewania łazienkami całych mieszkań, gdyż kiedyś niechcący usłyszałam, że ludzie stosują takie patenty (i to wcale nie właściciele wielkich mieszkań, gdyż małe jest łatwiej ogrzać łazienką i toaletą). Myślę, że wysokie rachunki za dostarczone ciepło mogą mieć z tym związek i chyba trzeba zastosować inne rozwiązania.
Problem emocji może był, ale nie rozumiem dlaczego jesteśmy ciągle przez Pana atakowani Panie Koniks.
Pan powiedział pare słów nam, my Panu, ktoś poprosił o założenie nowego postu. Było, minęło.
Proszę nie traktować nas jak gorszych członków wspólnoty.

Ale numer. Kto tu kogo atakuje? Proponuję aby zarząd poświęcając swój czas prywatny zajmował się sprawami dla nas ważnymi, a nie dyskusją z takim państwem jak "wątroby". Najpierw obrażają wszystkich, a później wstydzą się swojej korespondencji do zarządu. Czy oni mają 15Lat?
Czy korespondencja do zarządu w naszych tematach jest niejawna? Przez półtorej miesiąca zarząd nie odzywał się w temacie, a gdy mieszkańcy o to poprosili, to przedstawiano nam całą sytuacja. I bardzo fajnie! Mamy do tego prawo.

Ostatnio edytowany przez mała (2014-08-17 23:19:58)

Offline

 

#66 2014-08-17 23:39:58

koniks

Użytkownik

Zarejestrowany: 2013-08-08
Posty: 113
Punktów :   

Re: Droga przed blokiem + parkingi

wątroba napisał:

Witam Państwa serdecznie.

Nie rozumiem dlaczego temat, który był poruszany dwa miesiące temu znowu jest aktualny, ale chciałabym dodać i podkreślić, że mimo moich obiekcji dotyczących funkcjonowania zarządu, uszanowałam jego decyzję.
Jestem trochę zdziwiona, że treść mojej oficjalnej korespondencji z zarządem jest na forum dostępnym dla każdego użytkownika internetu, a nie tylko dla członków wspólnoty. Chyba tak nie powinno być.......   .
Nigdy NIE skarżyliśmy się na sąsiadów, każdemu z nas zdarza się zrobić coś co może innym przeszkadzać, a przy tak wielkiej wspólnocie trochę tego jest i w takim kontekście poruszaliśmy kwestie niedogodności o których pisał Koniks.
W sprawie otwartych drzwi i okien od lokalu byliśmy osobiście u zarządcy, aby problem rozwiązać, natomiast kwestię bezprawnego zarządzania częściami wspólnymi przez dewelopera poruszyliśmy, aby zwrócić uwagę, że do tej pory korzystaliśmy (właściciele lokali, ogródków i tarasów na dachu) z praw nabytych zgodnie z naszymi aktami, umowami i aktami notarialnymi. Wszystko zgodnie z prawem. 
Zakładam, że po opublikowaniu nowych klauzul może się coś zmienić i nie wykluczam tego.
Proszę się nie dziwić, że poruszyliśmy kwestię ogrzewania łazienkami całych mieszkań, gdyż kiedyś niechcący usłyszałam, że ludzie stosują takie patenty (i to wcale nie właściciele wielkich mieszkań, gdyż małe jest łatwiej ogrzać łazienką i toaletą). Myślę, że wysokie rachunki za dostarczone ciepło mogą mieć z tym związek i chyba trzeba zastosować inne rozwiązania.
Problem emocji może był, ale nie rozumiem dlaczego jesteśmy ciągle przez Pana atakowani Panie Koniks.
Pan powiedział pare słów nam, my Panu, ktoś poprosił o założenie nowego postu. Było, minęło.
Proszę nie traktować nas jak gorszych członków wspólnoty.

1. Odpowiadam na prośbę mieszkańców.
2. Każdy z nas ma prawo wiedzieć czym zajmuje się zarząd i jakie decyzje podejmuje.
3. Korespondencja do zarządu nie posiadała nic co należałoby by ukryć, i uważamy że jest jawna.
4. Całej i tak korespondencji i treści rozmów nie ujawniłem. Chyba tyle wystarczy dla zobrazowania tematu.
5. Nikogo nie atakowałem i nie atakuję. Wręcz odwrotnie - spotkaliśmy się z Państwa atakiem od samego początku, a później już na forum.
6. Temat został chyba już wyjaśniany mieszkańcom i więcej się nie wypowiadam.

Ostatnio edytowany przez koniks (2014-08-17 23:43:31)

Offline

 

#67 2014-08-17 23:54:17

AdministratorMoniuszki

Administrator

Zarejestrowany: 2013-07-24
Posty: 65
Punktów :   

Re: Droga przed blokiem + parkingi

Na wątrobę to chyba Hepatil... Z tego, co da się wyczytać z tego wątku, wynika, iż temat został poruszony na sugestię czyjąś (skoro wątroba tego nie widzisz). Swoją drogą miło, że już wiem, w czym był problem. Już było pisane, że skoro klauzula niedozwolona, to NIEZGODNA z prawem. Czasem mam wrażenie, że czytasz, to, co ci pasuje.

Offline

 

#68 2015-01-20 09:55:54

Marta

Użytkownik

Zarejestrowany: 2014-01-03
Posty: 18
Punktów :   

Re: Droga przed blokiem + parkingi

Czy ktos moze powiedziec o co chodzi z Policja na naszym osiedlu? Rozumiem, ze czasem czaja sie na lamanie przepisow przy wjezdzie do osiedla, ale nie raz nie dwa przyuwazylam, ze kreca sie kolo aut parkujacych - czy ktos dostal mandaty od policji parkujac tutaj przy blokach gdziekolwiek? Czy ktos nasyla policje czy po prostu strozuja? Pytam zastanawiajac sie po prostu gdzie mozemy stawac itd bo ten temat wcale nie idzie ku lepszemu:(

Offline

 

#69 2015-01-20 15:25:13

AdministratorMoniuszki

Administrator

Zarejestrowany: 2013-07-24
Posty: 65
Punktów :   

Re: Droga przed blokiem + parkingi

Moje pomysły są takie:
1. Jest dużo uszkodzeń samochodów, więc może są wzywani lub czasem prewencyjnie się przechadzają.
2. W jednej z klatek naszego bloku mieszka policjant, więc może na przerwę przyjeżdża do domu.
3. Widzę, że post z dzisiaj, więc dzisiaj była policja (jeśli ją widziałaś), bo wyjeżdżający z budowy tir uszkodził jeden z samochodów.
4. Tutaj zakazów nie ma, więc w zasadzie wątpię, aby jakieś mandaty z tego powodu wlepiali.

Offline

 

#70 2015-01-20 15:28:10

Marta

Użytkownik

Zarejestrowany: 2014-01-03
Posty: 18
Punktów :   

Re: Droga przed blokiem + parkingi

...a byc moze, nie sledzilam sytuacji;)

Offline

 

#71 2015-06-10 22:23:55

AiM

Użytkownik

Zarejestrowany: 2013-08-21
Posty: 14
Punktów :   

Re: Droga przed blokiem + parkingi

Ja jeszcze w sprawie ograniczenia i tak zbyt malej ilosci miejsc parkingowych (ten koszmar - mam wrażenie, że jest coraz większy; czy coś nowego w tej sprawie?):
Co z normatywami okreslajacymi ilosc miejsc parkingowych na ilosc lokali?
"Uchwalane przez urzędy gmin miejscowe plany zagospodarowania przestrzennego wyznaczają jednak minimalną liczbę miejsc parkingowych na lokal niezależnie od jego powierzchni. W zależności od lokalizacji minimum to najczęściej 1 miejsce parkingowego na lokal, jednak w Warszawie - nawet 1,5 miejsca na mieszkanie"
Jak to jest w Zielonej Górze?
Może uderzmy wg tej regulacji prawnej. Jaka jest suma miejsc garazowych, postojowych w halach garazowych i miejsc parkingowych a jak suma wszystkich lokali - ???
Co z korzystaniem z naszej drogi osiedlowej przez ciężki sprzęt budowlany? Bardzo często zdarza się mi czekać w samochodzie na zakończenie manewru zawracania, skręcania wykonywanego przez samochody ciężarowe z budowy, by mieć swobodny wjazd lub wyjazd.

Offline

 

#72 2015-06-30 21:02:02

Andy

Użytkownik

Zarejestrowany: 2013-09-26
Posty: 19
Punktów :   

Re: Droga przed blokiem + parkingi

Sąsziedzie AiM - z miejscami parkingowymi może być i będzie tylko gorzej! Wystarczy, że zaczną się odbiory mieszkań w nowych budynkach, zaczną dojeżdżać ekipy wykonawcze, nowi mieszkańcy i będzie totalny paraliż.
Co do ilości wymaganych miejsc postojowych to temat był już analizowany - deweloper (Ekonbud) nie zapewnił wymaganej ilości miejsc parkingowych/garażowych w granicach działek wszystkich budynków (łącznie z tymi nowymi) - będzie brakowało około 70 miejsc, a norma z tego co pamiętam to tylko 1 miejsce na 1 mieszkanie. Niestety w planie zagospodarowania ZG istnieje "furtka", którą wykorzystał deweloper/projektant, aby wcisnąć w teren jak największą powierzchnię zabudowy kosztem parkingów, czy innych terenów zielonych. Mianowicie jakiś punkt planu zagospodarowania terenu ZG w strefie ochrony konserwatorskiej (a do takiego należymy) zakłada możliwość "bilansowania" części (już nie pamiętam - 40 lub 60%) wymaganych miejsc parkingowych w odległości 200m od terenu. Przepis ten jest bardzo enigmatyczny, gdyż nie określa co znaczy to "bilansowanie" - czy projektant ma wskazać rzeczywiste wolne miejsca parkingowe w potrzebnej ilości w odległości 200m, czy tylko wypisać w projekcie wszystkie okoliczne ulice co miało miejsce.
Były pisane pisma z poziomu zarządu naszej wspólnoty do UM w tej sprawie, jednak wiadomo po czyjej stronie stoi miasto.
Moim zdaniem pozostaje odwoływanie się do wyższych instancji - wojewódzkich lub krajowych, lub zaangażowanie w sprawę odpowiedniego prawnika i ew. droga sądowa. Musi jednak o tym zdecydować zarząd/zarządca i popychać/monitorować sprawę, jednak ostatnio moim zdaniem chyba trochę zeszło z naszego zarządu powietrze...
Inna opcja to zaczekać na "parkingową zadymę" do czasu zasiedlania nowych bloków i liczyć na inicjatywę nowych mieszkańców osiedla.
Pozdrawiam.

Offline

 

#73 2015-07-02 13:57:40

AiM

Użytkownik

Zarejestrowany: 2013-08-21
Posty: 14
Punktów :   

Re: Droga przed blokiem + parkingi

W tym temacie dalej:
Jako mieszkancy bloku, jako wlasciciele mieszkania, ktore kupismy od Ekonbud, juz bez mozliwosci zakupu miejsca w hali garazowe, w maju wystosowalismy pismo do Ekonbudu z zapytaniem o miejsca postojowe zewnetrzne, o plac zabaw dla dzieci, o droge wjazdowa/wyjazdowa na nasze osiedle.
Oto odpowiedz dewelopera:
"Szanowni Panstwo,
w nawiazaniu do otrzymanej wiadomosci droga elektroniczna chcielibysmy sie ustosunkowac do kilku podjetych w pismie tematow.
Sprawa miejsc parkingowych na terenie roznych osiedli w naszym miescie jest w obecnym czasie zawsze szeroko komentowanym problemem. Nasza firma przygotowujac dokumentacje techniczna obiektow tych, ktore sa wybudowane i tych ktorych proces budowlany nie zakonczyl sie jeszcze, musi spelnic wymagania narzucone jej przez organy administracji publicznej. Tak jest rowniez w przypadku osiedla, na ktorym zakupili Panstwo od firmy Ekonbud-Fadom lokal mieszkalny. Chcielibysmy zaznaczyc, ze zewnetrzne miejsca postojowe (m.p.), ktore nasza firma wykorzystala na czas budowy sasiadujacego obiektu nie byly wliczane w bilans m.p. budynku, w ktorym Panstwo mieszkaja. Podkreslic nalezy rowniez, ze wowczas byly one wybudowane przez nasza firme w celu ulatwienia funkcjonowania osiedla. Zlokalizowane sa na dzialce, ktora nalezy do naszej firmy i objeta jest procesem inwestycyjnym w postaci budowy obiektu wielorodzinnego. Na spotkaniu z Zarzadem Wspolnoty Mieszkaniowej Panstwa budnku ustalone zostalo, ze mieszkancy moga korzystac w celach parkingowych z terenu nalezacego do Ekonbud-Fadom na tylach obiektu Moniuszki 18. Nasza firma udzielila takiej zgody nieodplatnie i niejednokrotnie interweniowala w UM w celu usuwania znakow drogowych narazajacych na mandaty i uniemozliwiajacych swobodne parkowanie. Wykonalismy rowniez koncepcje projektu parkingu i wystapilismy z propozycja sprzedazy przedmiotowej dzialki na rzecz Wspolnoty Mieszkaniowej. Niestety nie zdecydowaliscie sie Panstwo na zakup rzeczonej nieruchomosci. Zaznaczamy, ze w miare naszych mozliwosci staramy sie udogadniac funkcjonowanie osiedla i nie wprowadzac kolejnych ograniczen zwiazanych z prowadzeniem inwestycji na tym terenie. Problem blokowania jedynego wyjazdu z osiedla podejmowalismy wielokrotnie w UM. Polaczenie drogi z ul. Ogrodowa jest wpisane w miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego. Na dzien dzisiejszy nie jestesmy w stanie odpowiedziec w jakim terninie Miasto Zielona Gora wykona ten odcinek drogi.
Odnoszac sie do sprawy placu zabaw informujemy, ze w tym konkretnym przypadku pomimo braku wymagan co do jego wykonania nasza firma zawsze stara sie wygospodarowac chociazby najmniejszy obszar, w ktorym mozna zlokalizowac urzadzenia dla dzieci. Przy inwestycji sasiadujacej z Panstwa nieruchomoscia, obecnie w trakcie budowy, archtiekt przewidzial powierzchnie, ktora zostanie przeznaczona na plac zabaw.
Z powazaniem
z up. Wojciech Kwasniewski"
Drodzy wspolmieszkancy, co Wy na taka "wybielajaca" odpowiedz dewelopera? Czy naprawde nic a nic nie uda sie juz w tym temacie zdzialac? (Nam na te chwile "opadly skrzydla").
Pozdrawiamy

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.poddani-resnicka.pun.pl www.visionpol.pun.pl www.perlenoire.pun.pl www.kszoryultras.pun.pl www.uks.pun.pl